Lupa
Psycholodzy donoszą, że u innych denerwuje nas to, czego nie lubimy w sobie.
Lubię przyglądać się tej teorii i sobie przez jej pryzmat. Trzeba oczywiście odrobinę dystansu do siebie i sprawy.
Gdy tylko mnie coś w kimś chociażby lekko denerwuje, sprawdzam
"dlaczego?" i doszukuję się dowodu na potwierdzenie powyższej teorii.
Dla mnie samej ma to dwa cele:
1. jeśli powyższe założenie jest słuszne, tzn. że poznaję własne
cechy, które uważam za wady. A jeśli uważam je za wady, to dlaczego i czy
słusznie.
2. jeśli powyższe założenie nie jest słuszne, to poznaję CO mnie
denerwuje konkretnie, ponieważ czasami reaguję tak impulsowo (chociaż
tego po mnie przeważnie nie widać, bo to sekundowa reakcja), że aż mnie
to ciekawi, bo rzadko są to słowa, raczej jakieś konkretne zachowania,
czasami niepozorne, a przez to trudniejsze do zdefiniowania.
Jaki czas w życiu, taka zabawa ;)
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl