Kawowe wariacje
Dziś będzie bardzo marketingowo.
[oklaski i wyrazy podziękowania na priv]
Proszę zwrócić uwagę na różnice w cenie za kg kawy: w ziarnach, mielonej i rozpuszczalnej.
Tak, dobrze widzisz.
Kilogram kawy rozpuszczalnej kosztuje prawie 300,00 zł.
Kilogram kawy mielonej kosztuje prawie 80,00 zł
Kilogram kawy ziarnistej kosztuje prawie 60,00 zł.
Jest to jedna z lepszych, popularnych marek, ale to bez znaczenia, bo ten rozstrzał w cenie dotyczy każdej marki. Tu znaczenie ma "stan".
Do czego zmierzam?
Przynajmniej ja tak robię.
[oklaski i wyrazy podziękowania na priv]
Ta notka jest dla kawoszy.
Wyobrażam sobie, że każdy, kto pija kawę, ma swoje ulubione gatunki. Wróć. Większości ludzi się tak wydaje, bo i tak kierują się smakiem ulepszaczy i aromatów dodawanych przez producentów i to czy to arabica, czy robusta, czy mieszanka i w jakich proporcjach, raczej dla mało kogo ma znaczenie, bo większość ludzi pije kawę... wg marki i koloru opakowania. I ok. Luz, blues i pinacolada.
Dziś chciałabym zwrócić uwagę Państwa na określone kryterium wyboru: kawa ziarnista, mielona i rozpuszczalna.
Podpieram się zrzutem z jednego ze sklepów, który ma też sprzedaż internetową. Marka sklepu nie ma znaczenia. Marka kawy również.
Proszę zwrócić uwagę na różnice w cenie za kg kawy: w ziarnach, mielonej i rozpuszczalnej.
Tak, dobrze widzisz.
Kilogram kawy rozpuszczalnej kosztuje prawie 300,00 zł.
Kilogram kawy mielonej kosztuje prawie 80,00 zł
Kilogram kawy ziarnistej kosztuje prawie 60,00 zł.
Jest to jedna z lepszych, popularnych marek, ale to bez znaczenia, bo ten rozstrzał w cenie dotyczy każdej marki. Tu znaczenie ma "stan".
Do czego zmierzam?
Opinie o kawie rozpuszczalnej są brutalne i smakosze kaw nie uznają jej za kawę. Dobra, co kto lubi. Ja też nie jestem fanką kawy rozpuszczalnej za jej smak, konsystencję, ale czasami po prostu nie ma wyjścia. Otruć się tym nie otrujemy, ale to nie ma nic wspólnego dla mnie z kawą.
Kawa mielona - podstawa do np. kawy wg pięciu przemian, gdzie gotujemy ją z przyprawami. Lubię bardzo, mimo jej specyficznego smaku. Podobno wygotowanie pozbawia jej tej kwasowości, która szkodzi żołądkowi. Oczywiście nadal nie brakuje przecież fanów kawy tzw. po turecku, ale przy popularności wszelkich zaparzaczy, w tym też typu moka (miałam kiedyś takie coś i szybko oddałam, bo czas przygotowania kawy przekracza granice mojej cierpliwości, ale faktycznie, wyrazistość smaku jest genialna).
Kawa w ziarnach natomiast jest u mnie prawie zawsze, bo po prostu do takiej kawy mam ekspres.Nie jest to ekspres z najwyższej półki, bo to KRUPS, który kosztował niecałe 2k (jak na ekspres to niewiele), ale mamy go od kilku lat i sprawuje się dobrze. Z resztą polecił nam tę markę znawca i jeśli chodzi o tę niższą półkę ekspresów, to t marka jest OK. Najważniejsze, że kawa świeżo zmielona jest po prostu szczytem i nie bez powodu tak bardzo lubię kawę z palarni, gdzie kilogram rzadko osiąga cenę 100zł, a takiej rozpusty (czyli jeszcze droższych) można zaznawać sporadycznie. Tak naprawdę bardzo dobra kawa kosztuje już ok 70-80zł/kg. Co jest ważne, kawa świeżo palona pachnie.. zapachem świeżego palenia, bez żadnych aromatów, które mamy w kawach masowych. Porównanie? Jak z perfumami, mamy oryginał i podróbki. Rozczula mnie, gdy czasami ktoś mi proponuje podróbki i mówi, że klientki zachwalają, że zapach jest lepszy i trzyma dłużej niż oryginał. Nie ma takiej opcji.
Od kiedy mam ekspres pijam głównie po prostu czarną kawę.Wariacje (cappuccino, czy latte) wybieram czasami w restauracjach czy kawiarniach, gdzie bariści też mają swoje sztuczki i sama pianka z mleka jest warta grzechu (nie robię tego w domu, oczywiście na początku, po zakupie ekspresu to trzeba było poszaleć, ale z czasem zaczęłam doceniać po prostu smak dobrej kawy) Nie lubię natomiast kaw smakowych, tzn np. z syropami. Może dlatego, że dobra kawa po prostu nie potrzebuje żadnych ulepszaczy.
Jak widać po screenie, najlepiej chyba kupować kawę w ziarnach i albo ekspres do kawy, albo młynek i mielić przed parzeniem, czy gotowaniem. A co do kawy rozpuszczalnej, no cóż. Luksus, jak mogłoby się wydawać po cenie.
To już chyba faktycznie lepiej przeznaczyć te pieniądze na dobre perfumy, a kawy napić się dobrej.
Przynajmniej ja tak robię.
Uwielbiam ten zapach. Zapach świeżo mielonych ziaren kawy. Innej nie pijam.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń