Wszystko płynie
Tak jest też tym razem. Ale zanim wspomnę o tym, co nowe, to zamknę tę część.
Tym wpisem zamykam swoją przygodę z propagowaniem blogowo filozofii slow life i przede wszystkim, pokazywaniem, co to dla mnie znaczy i jak to praktycznie wdrażać w życie.
Ten blog uważam za zamknięty. Jeśli ktoś tu trafi szukając wskazówek związanych ze slow life, odsyłam do 20 zasad w nagłówku, a kolejno do kategorii filozofia życia i następnie coaching, bo rozwój osobisty to niezmienna podstawa.
Ja się czuję spełniona w tym względzie i jeśli tylko ktoś będzie szukał w życiu nowych ścieżek, które pomagają zrozumieć, czym jest szczęście, jak celebrować życie wg. slow life, jak budować jasną i czystą przestrzeń wokół siebie i jak - przede wszystkim - doceniać swoje życie - to z uśmiecham odsyłam do archiwum. To 4 lata blogowania w klimacie slow life. Myślę, że można znaleźć coś dla siebie, zainspirować się i może wpaść na jakiś pomysł odnośnie swojego życia albo otaczającego świata.
Ja sama jestem obecnie w toku nowych pomysłów. Tak już mam.
Na dziś wiem, że najtrudniej wprowadza się zmiany, gdy jest dobrze. Gdy właściwie można by zostać z kubkiem kakao w ręce i cieszyć się tym, jak jest. Ale ja nie lubię zbyt długiej stagnacji. Nawet jak jest dobrze, to przecież może być jeszcze... inaczej :-)
Więc idę dalej.
I zapewniam, że moje życie jest dalece i głęboko slow i zawsze słysząc o slow life uśmiechnę się, bo to trochę o mojej duszy i będę pamiętać, że kiedyś napisałam o tym całkiem obszernego bloga.
Tym optymistycznym akcentem życzę... poczucia szczęścia.
Z uśmiechem, slowly
Marzena L.
UPDATE:
Witam, witam i cieszę się, że blog nadal cieszy się popularnością. Oczywiście nic się nie zmienia - slow life jest zamknięty, a ja działam pod https://lifebyml76.wordpress.com/
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl