Ida, zmienia optykę

"Ida" pretenduje do Oskara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.*

"Ida" pokazuje jak głęboko wpływa na ludzi podział narodowościowy, czy wyznaniowy. Formuła filmu jest skrajnie minimalistyczna. Nie pamiętam, żeby jakiś film tak ubogi w słowa, tak wiele wyrażał.

Przeszłość jest strasznie poraniona i poharatana historycznie. Ludzki strach i izolowanie, gruba linia braku akceptacji dla odmienności, agresja, przemoc psychiczna czy fizyczna, odbijają się szerokim echem jeszcze ciągle. Czy coraz słabiej? Inaczej?








Bardzo bym chciała, żeby to stulecie było tym,  które nauczy ludzi żyć obok siebie, bez względu na pochodzenie czy wyznanie, narodowość, a obywatelstwo żeby oznaczało życie w danym miejscu i nic ponad to. Niech to stulecie przestanie pielęgnować podziały, które powodują, że ludzie się wzajemnie niszczą, krzywdzą czy ranią. Historia nie może wywierać piętna w nieskończoność, ma uczyć, czego nie robić, a co poprawić, czy powielać (tego jest najmniej). Historia to nasze błędy i sukcesy współżycia. Ciągle się uczymy.

Niech to stulecie będzie tym, które pozwala ludziom patrzeć przez pryzmat osobowości, a to nie narodowość czy wyznanie ją kształtują, one nie robią z nas nikogo lepszego, czy gorszego. One nas nie identyfikują. Już nikt się za nimi nie powinien chować czy na nich wynosić.

Dziś (jak chyba nigdy wcześniej) wiemy, że oświadczenie "jestem [tu wstaw dowolny kraj/narodowość/wyznanie]" nie mówi nam o człowieku nic. Gdy ludzkość to szerzej zrozumie, to w końcu przestanie odpowiadać znacząco "acha", bo to nie jest definicja człowieka, Daleka droga, ale widać, że coraz więcej ludzi ją podejmuje.

Wszystko jest w nas i sami mamy na to wpływ.
XXI w. daje nam wolność. Pora to przyjąć.

Korzystajmy z nie w końcu jak ludzie.





PS. Film ma piękne zdjęcia i doskonale buduje i oddaje klimat. 
Do obejrzenia w spokoju. Głęboki szacunek dla twórców. 

Po przeczytaniu kilku recenzji polecam też, oglądając film obserwować, co chce się nam pokazać, a nie komentować to, czego się tam nie dopatrzyliśmy. Roszczeniowe podejście do sztuki, czy przekazu jest jakimś błędem systemu. 





* Zobaczymy, jak będzie. 




Komentarze

  1. To pięknie poruszający, poetycki film. Skromny w wyrazie, mówiący między wierszami- w jakimś sensie ponadczasowy. O naszych korzeniach i ich braku, o przeszłości, która nierozliczona ciągnie w dół.
    Bardzo szczególny film o miłości, poszukiwaniu swojej "definicji" i miejsca w świecie...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl