E- zakupy przyszłości
Właśnie mi się wymarzył wirtualny sklep z prawdziwego zdarzenia.
Gdyby wizualizacja sklepów była właśnie do tego stopnia urealniona, to bym korzystała z takich sklepów wyłącznie, bo w gruncie rzeczy za dużo czasu tracę na jeżdżenie do sklepów.
Sklep przypominający grę. Gdzie wchodzę
przez wirtualne drzwi, biorę wirtualny wózek i rozpoczynam spacer między
regałami. Najeżdżam myszką na półkę, produkt, czytam spokojnie jego
skład, sprawdzam daty ważności. Gdzie podjadę do działu pieczywa i
wybieram ciepłe jeszcze bułki. A po drodze wybieram potrzebne warzywa i
owoce. Gdzie mogę wirtualnej ekspedientce w dziale wędlin napisać ile
plasterków, której wędliny poproszę, ile i jakiego mięsa proszę
zapakować. Gdzie zaznaczam zgrzewkę wody mineralnej. Gdzie zaglądam na
półkę z chemią i wybieram płyn do naczyń i jeszcze zaglądam na półkę z
kosmetykami i biorę płyn do kąpieli. Gdzie po drodze podjadę pod lodówki
i wrzucam do koszyka ulubione lody. A i jeszcze wracam się po kawę. Po
czym podjeżdżam do kasy i płacę kartą, a następnie umawiam się na
godzinę dostawy, po czym dostaję już realnie, pod drzwi, wszystko
piękne, ładne i ekologicznie zapakowane w papierowe siatki.
Gdyby wizualizacja sklepów była właśnie do tego stopnia urealniona, to bym korzystała z takich sklepów wyłącznie, bo w gruncie rzeczy za dużo czasu tracę na jeżdżenie do sklepów.
Myślę, że kiedyś do tego dojdzie. Kiedyś nie do pomyślenia było wirtualne zwiedzanie muzeum, w każdym miejscu świata, jak TU,
więc taka wizja wirtualizacji sklepów wydaje się być też realna. Mam
nadzieję, bo jestem typowym wzrokowcem i do mnie by to mocno przemówiło,
bo pozwoliłoby mi zastąpić naturalne rytuały zakupowe. Owszem, do dawna
istnieją e-sklepy kilku marek, ale TO NIE TO SAMO. Nie trafia do mnie
wybieranie produktów bez opisów i tylko na podstawie samych zdjęć (brak
informacji o produkcie zawsze mnie zniechęci do zakupu, poza produktami,
które znam, ale takich jest niewiele, no i zupełnie odpada możliwość
poznania nowości, albo czegoś po prostu innego), bez tego zakupowego
klimatu jaki mam chodząc po sklepie. Tak jak nigdy nie będę kupowała w
internecie ubrań, bielizny, bo nie mogę ich przymierzyć, tak też nie
przekonam się do zakupów spożywczych. A byłoby to bajecznym
rozwiązaniem...
UPDATE 19.07.2011. Po wypróbowaniu
zakupów internetowych w "Piotrze i Pawle" muszę pokornie przyznać, że
jest to jednak doskonale rozwiązanie już teraz. Niedociągnięciem jest
nadal brak podania składników produktów, ale może z czasem to dopracują,
a ja mam i tak sprawdzone marki i produkty, które stanowią stały punkt
listy zakupów. Raz na jakiś czas wystarczy pojechać i sprawdzić nowości,
albo składy interesujących produktów i dalej można dawać się
rozpieszczać zakupami przez internet. Cudne rozwiązanie.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl