Sprawiedliwy handel - Fair Trade
Już od dawna słyszałam o idei FAIR
TRADE i od kiedy mam możliwość kupowania produktów z tym znaczkiem w
Polsce, to je wybieram. Dziś przeczytałam ten artykuł: KLIK.
I zrobiło mi się smutno z powodu tak dużej nieświadomości. Większość
ludzi lubi narzekać (no wiem, w Polsce żyję) na swoje zarobki, że tak
cieżko pracują, a tak mało zarabiają i jakie to niesprawiedliwe. No to
ja proponuję pomyśleć też nad tym wszystkim i zastanowić się, co mają
powiedzieć ludzie, którzy pracują prawie za darmo na to, żebyśmy mogli
korzystać z "dobrodziejstw" świata. I może zamiast narzekać (hehe, jasne
:), albo dobrze, to może jednocześnie z narzekaniem można w bardzo
prosty sposób starać się trochę zmieniać ten świat i myślenie i
podejście.
O co chodzi? Pokrótce (info ze strony)
"Ruch
Sprawiedliwego Handlu opiera się na kilku wspólnych zasadach, które mogą
być realizowane na różne sposoby. Dwie organizacje, które reprezentują
odmienne podejścia do Sprawiedliwego Handlu, opracowały na kanwie tych
reguł zestawy weryfikowalnych standardów. IFAT wypracował standardy,
które muszą spełniać organizacje Sprawiedliwego Handlu. Natomiast FLO
Int. stworzyło system certyfikacji Fairtrade, oparty o standardy
produkcji i wymiany handlowej w odniesieniu do konkretnych produktów.
Najważniejsze zasady Sprawiedliwego Handlu to:
- Uczciwa cena jaką otrzymują producenci za swoje produkty
- jej
wysokość powinna być zawsze ustalana z uwzględnieniem lokalnych
uwarunkowań, przy udziale producentów i innych zainteresowanych stron
- powinna pokrywać koszty zrównoważonej ekologicznie i społecznie produkcji
- Bezpieczne i oparte na zasadach szacunku praktyki handlowe
- krótki czas oczekiwania na zapłatę
- możliwość prefinansowania, jeśli wymaga tego sytuacja
- bezpośrednie relacje pomiędzy producentami a organizacjami handlowymi
- skracanie łańcucha pośredników
- Sprawiedliwe płace i odpowiednie warunki socjalne
- płace
na plantacjach, gdzie produkuje się towary na zasadach Sprawiedliwego
Handlu, powinny zapewniać pracownikom i ich rodzinom wystarczające
środki na utrzymanie
- bezpieczne, nie zagrażające zdrowiu warunki pracy
- wolność zrzeszania się
- równe płace w przypadku kobiet i mężczyzn
- niewykorzystywanie pracy dzieci, zgodnie z Konwencją o Prawach Dziecka oraz na podstawie lokalnego prawa
- Demokratyczne zarządzanie organizacją producencką
-
producenci powinni powołać i stopniowo wzmacniać demokratyczną
organizację producencką (np. spółdzielnię, stowarzyszenie rolników,
związek zawodowy pracowników)
- decyzje powinny być podejmowane wspólnie, w sposób demokratyczny i transparentny
- Dążenie do zwiększania niezależności producentów
-
długofalowym celem Sprawiedliwego Handlu jest takie wsparcie drobnych
producentów, aby w przyszłości mogli prowadzić opłacalną działalność
także poza ruchem i być konkurencyjnymi na rynku krajowym bądź światowym
- Zwiększanie wiedzy i świadomości konsumentów
-
zadaniem organizacji Sprawiedliwego Handlu jest także edukacja i
zwiększanie świadomości konsumentów w zakresie podejmowania etycznych
wyborów konsumenckich, dostarczanie im informacji o producentach, ich
produktach oraz warunkach, w jakich powstały"
Dlaczego to by miało obchodzić każdego z
nas? Bo handel jest wielką symbiozą, której NIE chcemy widzieć.
Wybierając rzeczy wyłącznie TANIE przyczyniamy się do tego, że osoby,
które je produkują jednocześnie mało zarabiają. Nieważne gdzie, na jakim
kontynencie, w jakim kraju. Owszem, zaznaczam od razu, że nie dotyczy
to wszystkiego, bo wiele firm opiera swoje ceny na gołym, nie popartym
niczym marketingu jednocześnie nas mamiąc pseudojakością. Z tym pewnie
też kiedyś świadomość wygra, ale to nie w tym stuleciu. Zbyt często
grozi nam kupowanie LOGO a nie jakości. LOGO przyczynia się często do
cieniutkiej jakości, za którą stoją też niskie koszty produkcji. Dobra
rzecz musi mieć swoją wartość. I ma. Reszta to wartość dodana. Do
każdego z poprzednich zdań można się przyczepić. Uogólniam.
Wiem.Wiem.Wiem. Są loga (chociaż mam na myśli bardziej markę = jakość"),
za które sama dałabym każdą cenę. Nawet jeśli tej kwoty nie mam, bądź
jeśli marka ta jest powszechnie nierozpoznawalna (ba, w życiu nauczyłam
się to właśnie doceniać. Nie każdy noname jest nonamem w polskim
rozumieniu. Jest mnóstwo firm, producentów, którzy nie mają praktycznie
osobnego marketingu, bo go nie potrzebują. Są to często też małe
firemki, które nie chcą iść w ilość, jeśli wiedzą, że będzie to kosztem
jakości). Firmy, które działają nie raz wielopokoleniowo. Ja jestem w
dużym odwrocie (właściwie zawsze byłam) od rzeczy "popularnych". Owszem,
bardzo często zdarza się, że takie rzeczy są na mojej półce, w mojej
szafce, ale to wynika z tego, że je sprawdziłam i spełniły moje
oczekiwania, jednocześnie nie stanowią one większości. Uwielbiam rzeczy
unikatowe, od jedzenia, po ubrania czy kosmetyki i biżuterię.
Wypracowanie sobie takie "gustu" wymaga jednak czasu i wielu prób. Jeśli
jednym z kryteriów może być idea fair trade, to ja jestem absolutnie
"za". Ba, prosty przykład z własnego podwórka: okazuje się, że palarnia
kawy, w której kupuję kawę też bierze ziarna od dostawców należących do
fair trade. I co? Różnica w cenie naprawdę nie jest duża w stosunku do
kawy "firmowej", a jakość lokalnie palonej kawy i świadomość, że ziarna
pochodzą z kontrolowanej plantacji powodują, że wszystko smakuje jeszcze
lepiej. Sama świeżopalona kawa, jak wcześniej pisałam, jest
nieporównywalna z żadną inną. Basta.
Jednak za ideą fair trade stoi konkretna
procedura i założenie kontrolowanego handlu od pierwszego etapu. I to
jest cała, najistotniejsza różnica pomiędzy produktami sprzedawanymi/
kupowanymi wg zasad FAIR TRADE a produkowanymi w nieludzkich warunkach i
za nieludzkie stawki za przyzwoleniem całego świata. Ktoś powie, "to
niech wszyscy pośrednicy zmniejszą swój zysk i podzielą się z
pracownikami". No i mamy spychologię odpowiedzialności. Fair Trade nie
zmieni świata od razu, nie dziś. Ale ja osobiście mam szczerą nadzieję,
że stopniowo i sukcesywnie będzie wpływał na nasze konsumenckie decyzje,
ponieważ na każdym etapie, bez względu na to, co sami robimy zarobkowo,
zawodowo, CHCEMY BYĆ ZA TO GODZIWIE WYNAGRADZANI. Bez względu na
długość i szerokość geograficzną i wykonywaną pracę.
Jestem mocno "za" i czuję się ich mentalną ambasadorką.
Małe logo, które zmienia świat na lepsze:
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl