Co się dzieje zanim się wydarzy
Generalnie nie dzieje się nic, bo upada tylko jakiś mały kawałeczek tego, co określamy światem. Niemniej, niejednokrotnie daje się zauważyć znany "Efekt motyla". Dopiero w takich chwilach widać skutki powiązań i zależności. Piękna pajęczyna. Jeden z lepszych filmów ubiegłego roku: "Chciwość".
Z gęsią skórką ogląda się ten obraz. Kreacja naprawdę robi wrażenie. Od początku do końca. Genialna Demi Moore, momentami wszystko w nas zamiera, momentami krzyczy, momentami opadają ręce, oczy robią się wielkie z niedowierzania. No to jest tzw. dobry film. Oczywiście twardziele cynicy ziewną, ale to jest typ, który mało czym się porusza, a poza tym, to już moja zupełna interpretacja, oni nie rozumieją tego, dlatego ziewają. To ten sam mechanizm, przy którym zasypia dziecko, któremu czyta się "Pana Tadeusza". Swoją drogą, każdy ma takie obszary, przy których zasypia, albo się nudzi, ale ja nie o tym chciałam... Film jest dobry.
Truizm - życie pisze najlepsze scenariusze.
Dziwi mnie, że do dziś nie powstał scenariusz oparty na jednej z najlepszych historii naszej giełdy - Wrogie przejęcie W. Kruka. Śledziłam tę historię z wielkim zainteresowaniem parę lat temu, gdy pojawiały się tu i ówdzie wywiady z uczestnikami (głównie z p. Krukiem i p. Bauerem). Rysował się niesamowity obraz. Ukazywane emocje, plany, wizje, zderzane punkty widzenia były wyśmienitym obrazem. Niestety minus był taki, że wszystko kończyło się na pojedynczych wywiadach i krótkich notkach prasowych. Nie miałam sama ani czasu ani specjalnie ochoty tego zbierać. Dopiero ubiegłoroczna "Chciwość" uświadomiła mi, że z historii przejęcia W. Kruka mógłby wyjść naprawdę wciągający film o pomysłach Bauera, emocjach Kruka, reakcjach osób powiązanych, obawach, pożądaniu stworzenia imperium, dzikich wizjach, zaskoczeniu, skuteczności, przebiegu samego przejęcia i późniejszych działań. Z końcówką nawiązującą do dzisiejszych czasów, gdy wszyscy mówią, że rodzina Kruk nie powiedziała ostatniego słowa. A może jednak lepiej pozostawić niedomówienie? Och, wariantów jest wiele. Może to być coś zupełnie zaskakującego, ale nie musi. Przewidywalność końca nie zawsze jest ważna, bo są przecież filmy, w których ten koniec od początku jest znany. Nie w tym jest clou.
Czasami się zastanawiam, jak można do takich sytuacji dopuścić (wypuścić firmę na giełdę, ale jednocześnie nie zabezpieczyć jej przed wrogim przejęciem), ale przy moim pojęciu o decyzjach i działaniach giełdowych jest to dość tępe pytanie, wynikające z mojej niewiedzy na temat giełdy i budowania imperium. Czytając z zaskoczeniem historie, wywiady, materiały na temat zarówno z punktu widzenia W.Kruka jak i Vistuli, kiwałam tylko głową z podziwem - szacunek Panowie, takiego scenariusza nie da się wymyślić, to musiało się wydarzyć.
Istotniejsze z mojego punktu widzenia - jako widza - jest fakt subiektywny, że stoi za tym świetna historia pod film. Emocje, duże pieniądze, pomysł, dreszczyk i adrenalina. Jestem przekonana, że mamy w kraju wiele takich historii, w różnych dziedzinach, niektóre mogły trwać latami, niektóre godzinę, ale warte są pokazania, opisania (w przypadku dobrej książki) i to pewnie prawie każdego dnia. Jako obserwator i umiarkowana miłośniczka kina, czekam z utęsknieniem na dobry film polski, który będzie mógł zainteresować świat. Film, który w całym świecie będzie zrozumiały, bez patosu, bez grzebania ciągle w przed- i wojennych okresach historycznych, budujący napięcie, wstrzykujący dawkę jakiegoś obłędu błyskawicznych pomysłów i szalonych decyzji. Książka o tym też może być dobra.
Niektóre wydarzenia na świecie kreują hity, zbieraczy nagród i dają świetnym aktorom pole do popisu. Mogę tylko życzyć tego naszemu kinu. Amerykanie mogliby nam spokojnie dać za tę historię, dobrze pokazaną, Oskara. Ja bym ich zrozumiała :-)
PS. Między nami, myślę, że na ten film jest jeszcze za wcześnie? A może jeszcze z kilka lat, żeby się podziało z tym więcej? A może nie? Może za parę lat po prostu życie napisałoby cz. 2? A kto to wie?
PS. Między nami, myślę, że na ten film jest jeszcze za wcześnie? A może jeszcze z kilka lat, żeby się podziało z tym więcej? A może nie? Może za parę lat po prostu życie napisałoby cz. 2? A kto to wie?
2008 Money.pl (za PAP)
10.2009 POLITYKA
12.2010 „Przedsiębiorczość i zarządzanie firmą” Jana Targalskiego i Anny Francik (red. nauk.) (Wydawnictwo C.H. Beck, 2009)
2012 Rafał Bauer- czyli z drugiej strony zwierciadła.
2012 http://wiadomosci.stockwatch.pl/rozlam-w-vistuli-wojciech-kruk-chce-odkupic-swoja-spolke-jubilerska,akcje,21283
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl