Chomikowanie
Chomikowanie zwane zbieractwem.
Gromadzeniem śmieci pt "bo to się może przydać". Jakoś nigdy tego nie
przyjęłam. Może dzięki temu, że od wczesnej młodości wiele razy się
przeprowadzałam i właściwie dopiero po ślubie osiadłam w jednym miejscu.
Przez lata przeprowadzek pomiędzy krajami i miastami nauczyłam się nie
zbierać. Mam jedynie rzeczy, które są mi potrzebne, lub które mają
szczególną wartość sentymentalną oraz książki, których nierozpakowane
kartony dalej stoją w piwnicy. Poza tym wyrzucam wszystko dość szybko.
Jakoś lubię mieć zawsze poczucie, że w razie kolejnej przeprowadzki
jestem w stanie zapakować się znowu szybko i bezboleśnie. Dzięki temu
uskuteczniam coroczne przeglądy szaf i szafek + piwnicę i toczę kilka
wojen z mężem o niektóre "możesięprzydasie" typu stare kable, od
komputerów których już nie mamy, po zepsute urządzenia, których nie
opłaca się naprawiać czy inne pierdoły, których celu nie da się na dziś
określić. To samo dzieje się z nienoszonymi od lat ubraniami
(organizacje charytatywne zrobią z tym porządek i przynajmniej jakiś
użytek. Ja już nie). Jakoś nie ma ani jednej rzeczy, o której
pomyślałabym po latach "a teraz to by się przydało". Przydasie są
śmieciami. Bez sentymentu. Koniec kropka. To samo dotyczy porządku w
dokumentach i papierach. Jest grupa dokumentów, które należy trzymać
przez określony czas, ale potem natychmiast, gdy sprawa się przedawnia,
out. Zapłacone rachunki to samo. (Jeśli chodzi o rachunki, to polecam
archiwizowanie historii rachunków, na pamięci komputera, bo oczywiście
każdy już dziś chyba korzysta z konta internetowo? :)
Chociaż robię tak od wczesnej młodości,
to sprawdza mi się do dziś. A przy okazji miło było o tym przeczytać
gdzieś kiedyś, jako o złotej zasadzie porządku. No cóż. Mogę ją tylko
potwierdzić. Przydasie nie istnieją :)
Ma to dodatkowo wielkiego, potężnego wprost plusa: sprzątanie całego mieszkania, gruntowne, zajmuje 1godz., bo nie mam miliona bibelotów, które wymagają przestawiania, ustawiania, układania i porządkowania. A nietracenie czasu na utrzymywanie porządku (chociaż do pedantki mi daleko ;) jest dla mnie ważne. W ogóle bardzo cenię sobie wszystko, co mi ułatwia życie, uproszcza, skraca czas robienia rzeczy, które zrobione być muszą. A nawet takie rzeczy lubię robić w sposób możliwie uproszczony. Sprzątanie, pranie, prasowanie, to nie filozofia. To konieczności, dlatego trzeba je sobie maksymalnie uprzyjemniać i skracać czas na ich wykonywanie.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl