Pasja w modern dance, czyli YANIS MARSHALL






Popatrz. Jeśli jesteś kobietą, odpowiedz sobie na pytanie, czy umiesz tak się poruszać na obcasach. Jeśli jesteś facetem, to popatrz na te ruchy i zastanów się, czy rozumiesz taniec nowoczesny.




Choreo bez szpilek. Zatraciłam się. Fascynuje mnie ta forma ekspresji. Właściwie rzadko mam z tym do czynienia, chociaż myślę, że i tak częściej, niż przeciętny człowiek. Czasami chciałabym częściej, bo to znowu totalnie inny świat.

I jeszcze tu, inna wariacja:



I krótki wywiad:



Zakochałam się w podejściu Janisa. Odwadze bycia sobą i takiej ekspresji, jaka jemu w duszy gra.
A pomysł na wyróżnienie się szpilkami? Bardzo dobrze. Paradoksalnie, Yanis zupełnie nie traci  męskości. Jest na to zbyt dobry. I zbyt męski (nawet jak na Francuza, a ja nie jestem fanką Francuzów, bo są dla mnie zbyt zmanierowani). Męskość nie jest zdefiniowana jednoznaczną regułą. Na szczęście. Tak jak i kobiecość.   
I jeszcze to, z jaką pasją mówi o Beyonce i swoim marzeniu... Świetny jest.
I to, że inspiruje tak wielu ludzi, jest imponujące samo w sobie. Kocham ludzi z pasją, a takich, którzy jeszcze nią zarażają, z wielkim bonusem.


Jak już kiedyś powiedziałam, lepiej być szalonym, niż nudnym ;-)

Komentarze