WOW, czyli abstrakcyjne poczucie humoru
Co robimy na wiosnę?
Niektórzy nic. Inni się zakochują, większość postanawia schudnąć (mogę się założyć, że więcej ludzi obiecuje sobie odchudzanie na wiosnę, niż w sylwestra), a ja "odkryłam" dwa kanały na yt. (Pamiętaj o różnicy między odkryciem, a wynalazkiem. Odkrycie jest przeważnie złe dla odkrytego, o czym więcej wiedzą indianie i kochanki oraz osoby, z których zdziera się kołdrę w chłodny poranek, ale to nie ten rodzaj odkrycia).
Wstępniaczek.
Znasz "Dwie spłukane dziewczyny" i Max? Jak nie znasz, to... nieważne. W każdym razie Max mi się kojarzy z:
Lisie Piekło. Nie myśl, oglądaj. Nie analizuj. Po prostu popatrz, posłuchaj. Możesz w trakcie jeść wafle ryżowe i pić mleko. Jak ja. Wolałabym wino (tak, ona ma odpowiedni stosunek do wina), ale nie wnikajmy. Mam mleko i też... nieważne. Albo ten kawałek:
Dżiz. Jak on nawija.
Niektórzy nic. Inni się zakochują, większość postanawia schudnąć (mogę się założyć, że więcej ludzi obiecuje sobie odchudzanie na wiosnę, niż w sylwestra), a ja "odkryłam" dwa kanały na yt. (Pamiętaj o różnicy między odkryciem, a wynalazkiem. Odkrycie jest przeważnie złe dla odkrytego, o czym więcej wiedzą indianie i kochanki oraz osoby, z których zdziera się kołdrę w chłodny poranek, ale to nie ten rodzaj odkrycia).
Wstępniaczek.
Znasz "Dwie spłukane dziewczyny" i Max? Jak nie znasz, to... nieważne. W każdym razie Max mi się kojarzy z:
Lisie Piekło. Nie myśl, oglądaj. Nie analizuj. Po prostu popatrz, posłuchaj. Możesz w trakcie jeść wafle ryżowe i pić mleko. Jak ja. Wolałabym wino (tak, ona ma odpowiedni stosunek do wina), ale nie wnikajmy. Mam mleko i też... nieważne. Albo ten kawałek:
Żeby była jasność: ona ma rację!
A jak na nią trafiłam? To była magia (ładnie brzmi), ale i tak napiszę. A więc... W "Zapytaj beczkę" Gonciarza, Lis wystąpiła jako zastępstwo. Właściwie kliknęłam na link tylko dlatego, że zobaczyłam na fb fajną blondynę + #76, bo to był 76 odcinek. Ej, czy to przypadek?
I jak już zatopiłam się w filmikach Lisa (jak ją odmieniać?) to przy okazji zatopiłam się w "Zapytaj beczkę". Właściwie nie wiem dlaczego nie wcześniej. I się pewnie nigdy nie dowiem.
Dżiz. Jak on nawija.
Gonciarza oczywiście pamiętam doskonale z #BFG i jego świetnego występu, no ale... Nie wnikajmy. W każdym razem odkryciem wiosny jest dla mnie to co wyżej. W końcu potężna dawka abstrakcyjnego humoru. Bogowie, jak ja za tym tęskniłam!!
Abstrakcjo, majlow!
I kurcze, no chyba zacznę mocniej eksplorować youtube, bo tam się dzieją różne fajne sytuacje i ludzie.
Acha, jeśli trafiasz na tę notkę i stwierdzasz, że te filmiki cię nie śmieszą, to nie pisz mi o tym, ale mam nadzieję, że jednak mamy podobne poczucie humoru ;-)
ale to tylko moje zdanie.
Ej, i tak na marginesie, przypominam, że poczucie humoru jest wprost proporcjonalne do inteligencji. To najważniejsze kryterium doboru. Wszelkiego. I to nie żart, w każdym razie nie mój, tylko matki natury. Jak śmieszą nas różne rzeczy, to nic z tego nie będzie. Taki lajf.
Przekaz z kosmosu: LUDZIE, WIĘCEJ LUZU.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl