Zamrucz
Pamiętasz swój pierwszy pocałunek?
Ja tak. Właściwie nie tylko pierwszy, ale pierwszy był dla mnie szczególny, nie tylko ze względu na to, że był pierwszy. Był na pewno taki, jaki powinien być pierwszy pocałunek. Tak. Dokładnie taki.
Powyższy klip reklamowy firmy WREN obudził wczoraj we mnie najfajniejsze wspomnienia i obejrzałam go kilka razy, tylko żeby poczuć znowu to, o czym już nie pamiętam - onieśmielenie pierwszą bliskością.
(Fajnie, że powstają takie reklamy, w których firmy zwracają na siebie uwagę czymś innym, niż krzyczeniem o produkcie i co najważniejsze, nie "sprofanowali" pocałunku, nie spłycili, nie przerysowali, naprawdę można wyrazić podziw dla pomysłu i wykonania. Delikatność, płochliwość, drżenie z ciekawości i niepewności - wszystko jest ok, jest takie po prostu jakie powinno być).
Dzięki temu filmikowi poznałam SOKO.
Zakochałam się w tej muzyce, głosie, słowach. Klimacie.
Już wiem, jaką płytę będę chciała do samochodu.
A przy okazji przypomnę jeszcze dwa najsłynniejsze dzieła (przynajmniej mi znane):
Kiss Klimta. Jeden z najpiękniejszych pocałunków w historii sztuki
para całująca się na wieść o poddaniu się Japonii i zakończeniu II wojny światowej
Można odpłynąć.
Ta "para całująca się" to tylko para = dwoje przypadkowych, obcych ludzi, a nie para = związek. Przykre, że wielu ludzi chciało się załapać na pięć minut sławy, twierdząc że to oni są na zdjęciu. Niektórzy może nawet szczerze w to wierzyli, bo przypadków takich całusów było więcej i wydawało im się, że to oni zostali uchwyceni na zdjęciu. Fajnie, że udało się znaleźć tych prawdziwych (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,12301644,Pielegniarka_i_marynarz_z_legendarnego_zdjecia_po.html?order=najnowsze)
OdpowiedzUsuńKasia
Kasiu, tak, wiem o tym, ale i tak, dziękuję za uzupełnienie, bo w kontekście tej notki to podwójnie cenna informacja :-)
Usuń