Dopieszczanie cobyety
kazar w wersji pop art |
Gdy zobaczyłam parę miesięcy temu grawerowane baterie do e-papierosa, to od razu wiedziałam, że jedna będzie moja. Wyglądają jak biżuteria. Marka e-indiana jest moją ulubioną, bo nie dość, że oferuje prześliczne i ergonomiczne baterie, to do tego mają najlepsze clearomizery, które nie przeciekają i mają wytrzymałą grzałkę.
Kolejny obiekt zakochania: pewne buty od Kazara. Czerwona podeszwa - kultowa dla butów Christiana Louboutina, doskonale pasuje też w bardziej przystępnych cenowo butach marki KAZAR. Coś czuję po wizycie w ich sklepie, że dołączają do mojego ukochanego ECCO, które jest mistrzem klasycznych kształtów i świetnej jakości. KAZAR dochodzi do listy sklepów, do których będę kierować pierwsze kroki szukając butów. Jak się dobrze trafi, można dostać buty w niesamowitej ofercie.
Niech żyje cierpliwość.
Dla mnie najważniejsze jest, jak się czują w butach stopy (to absolutny warunek nr 1, nie ma mowy o jakimkolwiek gnieceniu, uciskaniu czy niedopasowaniu) a to się nierozerwalnie łączy z jakością + jak wyglądają na nodze (to już dla mnie). ECCO i KAZAR oferują taki wachlarz modeli, że na pewno znajdzie się coś dla siebie, a nie jestem typem kolekcjonującym buty i siłą rzeczy buty muszą spełniać wszystkie wymogi jednocześnie. To bywa trudne, ale nie stać mnie na bylejakość. Genialne są, a weszłam do KAZARA przez przypadek. Przeznaczenie ;-)
(...)
Jeszcze tylko wizyta u fryzjera i dodanie trochę dzikości fryzurze. Paznokcie. Na niewinny beż. Z czerwieni. Wieczorem masaż oliwką.Tak, czuję się dziś kobietą. Tak w pełni. Mhhhmm. Salsa budzi to we mnie coraz częściej. Też. Pokochałam sukienki i spódniczki. Zmienia mi się podejście. Dobrze mi z tym. Haj w oparach kobiecości.
(...)
Dla mnie najważniejsze jest, jak się czują w butach stopy (to absolutny warunek nr 1, nie ma mowy o jakimkolwiek gnieceniu, uciskaniu czy niedopasowaniu) a to się nierozerwalnie łączy z jakością + jak wyglądają na nodze (to już dla mnie). ECCO i KAZAR oferują taki wachlarz modeli, że na pewno znajdzie się coś dla siebie, a nie jestem typem kolekcjonującym buty i siłą rzeczy buty muszą spełniać wszystkie wymogi jednocześnie. To bywa trudne, ale nie stać mnie na bylejakość. Genialne są, a weszłam do KAZARA przez przypadek. Przeznaczenie ;-)
(...)
Jeszcze tylko wizyta u fryzjera i dodanie trochę dzikości fryzurze. Paznokcie. Na niewinny beż. Z czerwieni. Wieczorem masaż oliwką.Tak, czuję się dziś kobietą. Tak w pełni. Mhhhmm. Salsa budzi to we mnie coraz częściej. Też. Pokochałam sukienki i spódniczki. Zmienia mi się podejście. Dobrze mi z tym. Haj w oparach kobiecości.
(...)
Co w tym wszystkim dziwnego? Że działo się w większości w dniu urodzin M. Bo tak chciał. Chciał mnie widzieć promieniejącą i rozbawioną od tego samorozpieszczania.
Ale faktem jest, że są faceci (i jest ich mnóstwo, tylko trzeba im pozwolić na to i nie zabijać każdego słowa, gestu), którzy niczym potrafią spowodować, że kobieta czuje się rozpieszczona. Detalami. Gestami. M. potrafi mnie zaskakiwać niezmiennie i niespodziewanie. On nie lubi banalnych rozwiązań, co bywa dziwne, ale jest świetne. Zaskakuje w przedziwne sposoby. Teraz zaskoczył mnie sposobem spędzenia własnych urodzin.
Jeden punkt zostawiam na kolejną notkę. Będzie czekoladowo. Znowu.
(...)
Zakochałam się też w Brand New Heavies.
Chilli Zet kocham niezmiennie. Bez niego moje przemieszczanie po mieście nie byłoby tak chillowe, jak jest. Właściwie nie tylko to.
Thank You Zet za Chilli
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl