Jestem Bogiem / Limitless
Film, który niesłusznie przeszedł bez większego echa.
Polecam szczególnie marzycielom. Nawzdychać się z zadumą i wrócić do rzeczywistości.
Trochę więcej o filmie: TU
O czym marzy każdy? (Nie mówię o
rzeczach materialnych). Nie, też nie wiem, o czym marzy każdy, ale wiem,
o czym marzę czasami ja. Wygrana w totka? Oh, banał.. Jednym z marzeń
jest wiedza, błyskawiczne kojarzenie (bez tego zastanawiania, szukania w
pamięci bądź w zewnętrznych źródłach), bezwstydnie doskonała pamięć
pozwalająca w ułamkach sekund łączyć fakty, wyciągać wnioski. Doskonały
umysł. Cała reszta jest jakby drugorzędna. Marzenia. Są osiągalne i nie.
To jest właśnie te drugie Mimo, że jestem z siebie względnie
zadowolona, to wiem doskonale, o ile lepiej mogłoby być. Ale to
gdybanie. Jestem jaka jestem i pomagam sobie lecytyną ;) Właściwie jeśli
czegokolwiek zazdroszczę ludziom (nie, to nie zawiść, to raczej
olbrzymi podziw), tym nielicznym, to taki umysł. Zdarzają się tacy
ludzie, ale wszyscy wiemy, jak niezmiernie rzadko. To jest ten
nieosiągalny rodzaj wyjątkowości, którego się nie wyćwiczy, nie
zdobędzie. Albo się z tym rodzi, albo nie. Bezgranicznie uczciwe. Chyba
że...
"Jestem Bogiem". Film, który nie kończy
się tak, jak by sobie można było wyobrazić. Nie ma banału, umoralniania.
Jest natomiast narkotyk o działaniu dającym doskonały umysł. Umysł,
dzięki któremu można rządzić światem, finansami, przemysłem, polityką.
Gdzie te dziedziny stają się dziecinną grą, a proces uczenia właściwie
przebiega tak błyskawicznie, że jest niezauważalny. Prawie jakby go nie
było. Natychmiastowa wiedza i zrozumienie. Wiedza jest władzą i to jest
uniwersalna prawda, chociaż z drugiej, ważniejszej dla mnie strony, to
wiedza daje bezgraniczne poczucie wolności. Żadne dobra materialne.
Wiedza, zrozumienie.
Film. Zwiastun jak zwiastun. Może
zachęcić. Zapomniałam o tym filmie. Przypomniał mi się przy okazji
rozmowy o doskonałej pamięci, braku konieczności sprawdzania źródła,
szukania informacji na zewnątrz. Rozmowy o wiedzy absolutnej. No
prawie...
Polecam, jak już będzie znowu dostępny.
Doskonały pobudzacz głodu posiadania doskonałego umysłu. Wszystko staje
się przy tym banałem. Prawie wszystko. Miłość jest poza tą grą. I co mi
się dodatkowo spodobało w filmie: postać dziewczyny głównego bohatera,
blondynki, która ma na tyle świadomości, że pozostaje z akceptacją
swojego poziomu. To ona w inny sposób pokazuje, na czym polega też
mądrość i nie uleganie złudzeniu.
Ale gdyby nie było skutków ubocznych, kto by nie sięgnął? Kto by sięgnął? Prawie jak Matrix...
Polecam szczególnie marzycielom. Nawzdychać się z zadumą i wrócić do rzeczywistości.
Trochę więcej o filmie: TU
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl