Konik na biegunach, czyli drukarka 3D

Nowoczesne technologie, technologie jutra, badania naukowe, wynalazki.. bogowie, jak ja to kocham.

Nowoczesne technologie, cuda elektroniki zasysają mnie czasami na godziny.

Ponad rok temu czytałam o drukarkach 3D. Wówczas była to nowinka, dziś widzę efekty coraz częściej. Coraz więcej zastosowań dla niej się znajduje.

Co to znaczy? Ano znaczy to tyle, że drukarka działa jak drukarka, tylko nie drukuje tuszu na papierze, a wykorzystując podane tworzywo nakłada je w trójwymiarze dodrukowując kolejną warstwę, aby w  efekcie końcowym uzyskać określony kształt, trójwymiarową formę. Proces wydaje się banalny (wydaje się), a skonstruowanie urządzenia, drukarki, umożliwiającej wydruk, w końcu stało się faktem. Nazwanie tego drukiem było chyba faktycznie najlepszym zabiegiem oddającym proces. Podziwiam znowu autorów, konstruktorów. Realizacja takiego celu? Szacun.



Śliczna czaszka wydrukowana drukarką 3D.





 
chcę na te targi!!! 


Działanie jest niby proste (jak się na nie patrzy, idzie warstwa po warstwie, no pikuś), ale pozostaje fenomenalne i stworzone przez człowieka. Wiem, jak na kobietę jest to mało typowe, ale gdy tylko mam możliwość obserwowania procesu produkcji czegoś, to jestem pochłonięta w całości.  W końcu nie bez powodu pracuję w branży skrajnie elektronicznej, produkcyjnej, gdzie na co dzień operuję specyfikacjami produkcyjnymi. Elektronika jest fantastyczna. Technologia jest kobietą i jest przyszłością. Jest jutrem, jest dniem dzisiejszym bardziej, niż ludziom się wydaje ;-) 

Możliwości drukarek 3D są ciągle wyszukiwane, kreowane, od medycyny (druk narządów jest blisko i to bardzo), modę, wnętrza, mechanikę, po wszelkie produkty i urządzenia. Tylko fantazja określi granice. Właściwie jeśli miałabym chcieć coś pod choinkę (w tym roku), to drukarkę 3D. 


Na czym polega utrudnienie? Na umiejętności zadania odpowiedniego polecenia drukarce. Nie wystarczy w końcu wpisać "but", żeby za 15 minut wyjąć nowy model szpilek. Trzeba podać plan,projekt, jak w przypadku drukarki piszemy, umieszczamy grafikę, które pojawią się na papierze. I teraz zrobić to trójwymiarowo. No właśnie. 

Fajne wyzwanie :-)  

Komentarze

  1. Wlasnie przeczytalem, ze jeden Amerykanin udostepnia wzory dzialajacej broni. Rozpada sie dopiero po kilku strzalach, nie do wykrycia przez dotychczasowe skanery na lotniskach, produkowane wlasnie przez drukarki 3D. Mozna? Mozna!
    I jaki kryzys moze to spowodowac przy odprawach lotniczych, zwlaszcza do Hameryki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i weź wymyśl coś fajnego, to zawsze znajdzie się ktoś, kto wykorzysta to w jakiś durny sposób :-)

      Usuń
    2. Zielsko rosnie nawet na pustyni, a zaglusza wszystko, co pozyteczne. No i wszechswiat i glupota ludzka nie maja granic - rozszerzaja sie z predkoscia swiatla

      Usuń
  2. Nowoczesna technologia bardziej mnie już przeraża niż zachwyca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona ma o wiele więcej dobrych zastosowań, niż się o tym mówi. Popatrz, pierwszy lepszy przykład - medycyna, nauka. Bez technologii wiele dziś możliwych zabiegów, badań, odkryć nie mogłoby zaistnieć. Ostatnio rozmawiałam o automatyzacji, komputeryzacji i wbrew pozorom! one nie zastępują człowieka, bo umożliwiają wykonywanie operacji, których człowiek nie mógłby wykonać. Pewnie, że jest druga strona medalu, ale nie leży ona w haśle "zamiast". Bez technologii, rozwoju technologii nie byłoby nawet internetu, takiego jaki znamy. Technologie warto oswajać. Poznawać. A z drugiej strony wspierać to, co zawsze będzie lepsze lokalne, tradycyjne. Wykonywane ręcznie. To kwestia świadomości i wyborów. Precyzja maszyn ma nam pomagać a nie nas zastępować. Przerażające może być to, jak te technologie się wykorzystuje. Ale to już etyka. A ona jest na nowo definiowana tak naprawdę w dzisiejszych czasach w prawie każdej dziedzinie. Właściwie nie tylko od dziś, a od zawsze. Wszystko ciągle płynie. Wystarczy patrzeć. I czasami podziwiać :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Zapraszam do korzystania ze skrótu: ml76.pl